Miejscowości turystyczne kojarzą się przede wszystkim z okresem letnim, kiedy dni są długie, a pogoda sprzyja zwiedzaniu od rana do wieczora. Są jednak miejsca, które cieszą się niepowtarzalnym urokiem zimą albo prezentują się wówczas na tyle inaczej, że warto ponownie je odwiedzić i odkryć na nowo. Dodatkowym walorem zwiedzania poza sezonem będzie znacznie mniejsza ilość turystów i tańsze bilety lotnicze. Oto kilka miast i państw, których uroda rozkwita w pełnie właśnie w okresie zimowym.
Islandia
Islandia to kraj, w którym można na własne oczy zobaczyć największe cuda natury. Krajobraz „krainy lodu i ognia” przypomina raczej jakąś odległą planetę, jednak na rozległych polach magmowych kryją się wspaniałe wodospady, kratery, gejzery i najpiękniejsze plaże na świecie. Zima to doskonała okazja, żeby zobaczyć w połowie zamarznięte wodospady, kratery wypełnione zamarzniętymi jeziorami, po których można spacerować, czy Diamentową Plażę, na której lśnią wielkie bryły lodu wyrzucane przez ocean.
Londyn
Największa metropolia w Europie to miasto, które tętni życiem o każdej porze roku. Nic nie może się jednak równać Londynowi w okresie świątecznym, kiedy ulice, urokliwe witryny sklepów i pubów oraz piętrowe autobusy ozdobione są kolorowymi lampkami, a zewsząd słychać kolędy. Ze względu na to, że Anglia jest krajem wyspiarskim, zimy nie są tutaj mroźne. Można więc odwiedzić National Gallery i Tower, a potem udać się na długi spacer zachwycającymi uliczkami miasta.
Zimowe zwiedzanie i korzyści z niego płynące
Wspomniane miejsca nie tylko zachwycają urodą w okresie zimowym, ale również gwarantują zaoszczędzenie paru groszy, jeśli wybierzemy niestandardowy termin. Bilety na Islandię w lutym i marcu bywają cztery razy tańsze niż w wakacje, a do Londynu na przełomie listopada i grudnia można polecieć nawet za kilkadziesiąt złotych w dwie strony. W obu państwach zimy są o wiele cieplejsze niż w Polsce, dlatego podróż nie powinna zniechęcać tych, którzy nie przepadają za siarczystym mrozem.