Mimo że wakacje już minęły i powoli rozpoczyna się planowanie ferii zimowych, nigdy nie jest za wcześnie żeby zacząć planować kolejny urlop, szczególnie, że niektóre miejsca najlepiej odwiedzić podczas konkretnej pory roku. Warto czasem zejść z utartych szlaków i zamiast kolejnego wyjazdu do Chorwacji, Bułgarii czy Turcji wybrać mniej oczywiste, ale równie magiczne miejsce – w wyborze kolejnej wakacyjnej destynacji pomoże nasz mini – poradnik.
Błogi wypoczynek
Wszyscy, którzy uwielbiają wylegiwać się na plaży i relaksować przy hotelowym basenie, z pewnością odwiedzili już południowe krańce starego kontynentu i stają przed dylematem – gdzie teraz? Podpowiadamy: Dominikana! Ten piękny kraj, będący czasem nazywany perłą Karaibów, jest w rzeczywistości wyspą, która może poszczycić się widokami rodem z pocztówek. Pogoda gwarantowana przez cały rok, niezwykle ciepła i krystalicznie czysta woda oraz świetnie rozwinięta baza hotelowa to tylko jedyne z powodów, dla których warto się tam wybrać. Malkontenci zwrócą pewnie uwagę na dość długi (8-10h) czas lotu, ale uwierzcie – dla takich doznań warto się trochę przemęczyć! Jeśli jednak Karaiby to zbyt daleka destynacja, doskonałe warunki do plażowania oferuje także Bliski Wschód – Emiraty Arabskie, Jordania czy Oman. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na ten ostatni, który nie został jeszcze zniszczony komercyjną turystyką, a oprócz pięknych plaż oferuje mnóstwo możliwości spędzania wolnego czasu.
Aktywne wakacje
Tym, którzy preferują bardziej aktywny wypoczynek, rekomendujemy wyjazd do Skandynawii lub na Islandię. Fakt, że podczas wakacji w tych krajach bikini okaże się nieprzydatne, natomiast wspaniałe fiordy, gejzery i gorące źródła stanowią doskonałą alternatywę dla słodkiego nic nierobienia. Wszystkim miłośnikom natury i niezwykłych widoków rekomendujemy wyjazd do Armenii lub Gruzji, do których dostać się można między innymi dzięki licznym połączeniom lotniczym, w tym uruchomionych przez tanich przewoźników. Kraje te mogą wydawać się nieco odmienne, a nawet trochę „dzikie”, są to wszystko jednak tylko pozory – znakomita, choć tłusta kuchnia, gościnni ludzie i niezwykłe połączenie górskich szlaków z postkomunistyczną architekturą stanowią doskonałą urlopową mieszankę.